Dawno, dawno temu od Mariolci
- Szczegóły
- Kategoria: wydziergane z marzeń
Wpis specjalnie dla Anowi :)
Dawno, dawno temu, czyli jakieś 2 lata upłynęły, na samym początku pandemii przytuliłam biedne 4 motki ze starym numerem serii pięknej włóczki Mohair Luxe Lame. Z planem, na kiedyś.... coś sobie zrobię.
Leżały na komodzie i na mnie patrzyły, zielony kolor mówiący o wiośnie, błysk metalicznej nitki mówiący "będę w słońcu migotał". No i wrzuciłam na druty. Rozmiaru nie pamiętam, jako że nie przywiązuję do tego kluczowej wagi. Grubość drutów sprawdziłam palcami :))) Tak, tak, czasem robię to palcami, myśląc albo 3,75 albo 4.0, ale na bank nie 4,5.
Robótka pięknie płynęła po drutkach, zrobiony w częściach i zszyty. Jedyną ozdobą sweterka są bufiaste rękawki na mankietach. Po ściągaczu znacząco zwiększyłam ilość oczek, a potem, gdy wydawało mi się, że bufki już wystarczy, pozamykałam i kontynuowałam jak zwykły rękaw z główką. 4 motki na sweterek z bufkami okazało się za mało, więc z nowej dostawy przytuliłam 5. moteczek, z którego zużyłam tylko odrobinę, różne serie tego 5. motka zostały wkomponowane w rękaw, tak że prawie tego nie widać.
Swój piórkowy zielony sweterek o nazwie "Dawno, dawno" zabrałam na czerwcowy urlop na Podlasie. Tłem do zdjęć stał się Skansen Wsi Litewskiej w Puńsku. Wiecie, że Puńsk bywa zwany stolicą Litwinów w Polsce? Częściej słyszy się tam język litewski niż polski. Teren niezwykły dla lubiących poznawanie ciekawych miejsc, ludzi i kuchni.
Sweterkowi towarzyszył szal z 4 motków Mohair Luxe oraz Zenon, mistrz drugiego planu.
Komentarze