Kardigan na chłody i lepszy humor od Mariolci
- Szczegóły
- Kategoria: wydziergane z marzeń
Z tym kardiganem to było tak: piękne letnie włóczki wołały o wrzucenie na druty, ale chłodna wiosna raczej zachęcała do ciepłych, miłych motków. Tym sposobem na druty nr 5.5 wrzuciłam włóczkę Cloud. Kolorowe motasy kryły w sobie kolorowe niespodzianki. W zasadzie każdy motek ciut inny. Szeroki kardigan, bez zapięcia, części zszywane szydełkiem po prawej stronie. 3 motki koloru 06 wystarczyło prawie na cały kardigan. Prawie…. :) zabrakło na część rękawa. W domu miałam część motka 05, i tak sobie pomyślałam, skoro każdy motek to niespodzianka kolorów, to co szkodzi użyć innego koloru na ten rękaw? Jak pomyślałam tak zrobiłam, jeden rękaw w dużej części jest z innego nr koloru. Mam wesoły kardigan, który gdziekolwiek zabiorę zwraca uwagę. Przywołuje uśmiech.
Taka to historia. A Wam techniczne uwagi zostawię, gdyby ktoś pragnął takiego. W sumie 3,5 motka włóczki Cloud, druty nr 5,5 (dużo mniejsze niż te z metryczki). Plecy po zmoczeniu nabrały parę cm na długość, wtedy przody dostosowałam już do tej wiedzy. Ścieg gładki prawy, bez podkrojów. Prostota na całości, jedynie kolory miały swoje zadanie.
Komentarze
Mariolko-już się powtarzam -ale jesteś urodzoną modelką ....