Chusta Westernowa i różne takie od Mariolci
- Szczegóły
- Kategoria: wydziergane z marzeń
Kolorowa włóczka ITO od Noro, wielkie motasy szorstkawej 100% wełny. Wsadziłam nos w motek (uwielbiam ten naturalny zapach) i... został ze mną, drugi kontrastowy kolorystycznie również. Dwie sztuki 200 gramowe to łącznie 800 m włóczki. Raczej na grubsze druty niż te podane na metryczce.
Na fali chust Peruwianek, chusty Danusi z włóczki Patagonia wraz z Nazca powstało takie miękkie chuściane otulenie. Technika oczek podnoszonych, zmiana tła, zmiana intensywności tych podnoszonych oczek, wszystko złożyło się na wielką chemię między mną a tą robótką. Ciekawość "co za następnym rzędem" była nie do opanowania, dlatego chusta powstała w około 7 dni. Po praniu szorstkawość zmieniła się w przyjemną, wełnianą chustę. A kolory? Mówią same za siebie. Chusta pasuje do wielu moich czapek, sweterków, tuniki z Yaka wydzierganej dość dawno temu. Pasuje do wszystkiego.
Na live zyskała miano chusty westernowej, dziewczyny miały wizję pleneru konno, w kowbojkach w kapeluszach i w tej chuście. Może być i tak. Ja prezentuję moją wersję :)
Dziergana od rogu na drutach nr 5.0
Poszło po prawie 1 motku, czyli łącznie 800 m. Dodam jakie czapki są tutaj prezentowane: czerwona z cudownej włóczki Cashmere Light, Turkusowa z Cashmere Big, szara z Alpaka Superfine.
Komentarze