Blog
- Szczegóły
Glanzpunkt ciekawa włóczka na letnie wyroby o bardzo szlachetnym składzie. Mieszanka jedwabiu z modalem. Lejąca, cieżka, dobrze układająca się pod ciężarem dzianiny.
Mój top powstał przez Lamarinę (ukłony przesyłam i dziękuję), która zainspirowała mnie swoim turkusowym topem bez rękawów. Moja wersja to luźna interpretacja, dziergałam na drutach nr 3,5 od góry, nabrałam 104 oczka ozdobną włóczką, której miałam malutką resztkę (nazywała się Stellina Luxe), zamknęłam w okrąg i po paru rzędach ściegu gładkieg prawego zrobiłam rząd dziurek, by na końcu robótki zrobić z tego podszycie, następnie zmieniłam na włóczkę Glanzpunkt i dziergając oddzielnie przód i tył dodawałam po 1 oczku z każdej strony co 2. rząd, by uzyskać poszerzający się skos ramienia. Gdy mierząc zdecydowałam, że wystarczy dodawania i trzeba połączyć przód z tyłem dziergając w okrążeniach dodałam pod pachą po 4 oczka.
Po uzyskaniu żądanej długości, zrobiłam mały ażurek na dole i zakończyłam luźno oczka. Na tym etapie miałam wątpliwości, co mi wyszło, czarne, więc trudne w dzierganiu, oczka niezbyt równe, zawijało się na brzegach. Ale po wypraniu wszystko się ułożyło jak trzeba.
Zużycie materiału prawie 2 motki włóczki Glanzpunkt firmy Atelier Zitron. Dzianina miękka, lejąca, w sam raz na upały.
Lamarino dziękuję :)
- Szczegóły
Od razu wpadł mi w oko model letniego sweterka we wiosennym numerze Vereny. Ze względu na plecki, a na pleckach piękna "łezka", roboczo nazwana przez Admina "dziurą".
Po co ta dziura? I jak wytłumaczyć, że to nie dziura? tylko łezka, że to takie finezyjne wykończenie nadające bluzeczce niepowtarzalnego uroku :)
Z całego modelu sweterka wykorzystałam tylko panel ażurowy na plecach, bo cała reszta była już moją własną interpretacją tego wzoru. Wybór włóczki nie był prosty, chciałam by była to włóczka, która pokaże urodę wzoru warkoczowo-ażurowego a przy tym, będzie z lekkim połyskiem. Korzystając z okazji, że Patina wzbogaciła się o nowe kolory, wybór padł na kolor 5045.
Dane techniczne - włóczka Patina (merino z wiskozą) od firmy Atelier Zitron, 7 motków, druty nr 3.5, oraz 4.0. Dziergane w częściach i zszywane, łezka i dekolt wykończone i-cordem, pętelka na guzik również i-cord. Rękawek 3/4, sweterek po praniu ładnie się ułożył, oczka wyprostowały, dzianina stała się ciężka i lejąca, czyli uzyskałam taki efekt jaki miałam w planach.
- Szczegóły
Kardigan o pięknej nazwie Wiosenne Przebudzenie powstał według projektu, którego tłumaczenie z języka niemieckiego możecie znaleźć na naszej stronie. Włóczka Art Deco od firmy Atelier Zitron połączona z moherkiem Extra Klasse tej samej firmy pozwoliły na taką puszystą dzianinę.
Kolory Art Deco przywołują na myśl właśnie wiosnę. Kardigan zabrałam ze sobą na Górę Cisową.
Dane teczniczne: 2 motki włóczki Art Deco nr 02, 3 motki moherku Extra Klasse w kolorze ecru, po jednym moteczku moherku w kolorze niebieskim oraz zielonym, resztki wełny merino Gesa&Flo, w kolorach limonki i turkusu wykorzystane na rękawy. Druty nr 4.5 oraz 4.0. W stosunku do wzoru zmiejszyłam szerokość pleców o 10 oczek oraz odpowiednio przodów.
Kardigan jest bardzo ciepły i puszysty.
- Szczegóły
Lubię dziergać sukienki, to taka bardzo kobieca dzianina. Nadaje się na różne okazje.
Ta różowa wersja powstała specjalnie na otwarcie naszego sklepu w Łodzi. W dzień otwarcia wszywałam rękawy, więc emocje "czy zdążę?" były ogromne. Zdążyłam, miałam, sukienka była przetestowana. Nie miała szczęścia do sfotografowania, bo albo za zimno na dworze było, albo czasu brakowało. Ale JEST. Zabrałam ją na targi włóczkowe do Kolonii, którą odwiedziałam 10. raz odkąd istnieje e-dziewiarka.
Pomysł na sukienkę znalazłam w starym FAM (który jak wiadomo się nie starzeje, tylko po fryzurach modelek widać, że gazetka jest archiwalna, bo jak wiadomo fryzury, dodatki ulegają modom, a te dzianiny są ponadczasowe).
Moja sukienka powstała z włóczki Mohair Luxe od Langa (nr koloru 146), cudowna mieszanka moheru oraz jedwabiu, na drutach nr 4.0 z 5 motków, rękawek jest w długości tzw. 7/8. Powyżej talii zmieniłam druty na 3,75.
- Szczegóły
Trochę intrygujący tytuł mojej pracy to nic innego jak włóczka Splash prezentowana w postaci bluzeczki nad rzeczką Marycha. Prawda, że piękna nazwa rzeczki? Znajduje się w okolicach Sejn. A Splasha roboczo nazywam "kokonami".
Wracając do mojej bluzeczki to powstała z włóczki Splash - 3 motki, druty nr 4.5. Krój bluzeczki to 2 prostokąty na 74 oczka, ściegiem gładkim prawym. Z przodu zrobiłam wycięcie w szpic, który obrobiłam szydełkiem oczkami rakowymi włóczką Echt (swoją drogą cudowna następna włóczka, która ciągle u mnie czeka na przerobienie). Włóczka Splash to u mnie ta pozycja, do której wróciłam, gdy pojawiły się nowe kolory. Rok temu wydziergałam z niej sweterek z dłuższym rękawem. Polączenie bawełny z akrylem to taka pozycja włóczkowa, którą chętnie noszę od wiosny do jesieni.
"Kokony nad Marychą" lubię je bardzo :)
- Szczegóły
Czy można jakąś włóczkę lubić wyjątkowo od wielu lat? A pewnie, że można, w różnych wydaniach, kolorach, efektach, wzorach. To jest w dziewiarstwie najpiękniejsze - tworzenie. Mohair Luxe od Lang Yarns jest właśnie taką włóczką. Korci delikatnością, włoskiem, składem, kolorem. Tym razem padło na Mohair Luxe z nitką srebrną z dopiskiem "Lame" - w kolorze 088. Waga piórkowa, bo tylko 100 g (czyli 4 moteczki) i druty nr 4.0. Wzór z głowy czyli z niczego, jak sobie żartujemy. Dziergana w częściach, zszywana, delikatny ażurek na dole, powtórzony na rękawach. Reszta ściegiem gładkim prawym, by nie psuć subtelnego błysku błyszczącej niteczki. Moja bluzeczkę zabrałam na wycieczkę do Krakowa, pogoda nie sprzyjała, wiatr, deszcz, ale plan został zrealizowany. Szaliczek we wzór zygzakowy nie jest mojego autorstwa, ba..... nawet nie jest mój :) Pożyczyłam go sobie z pewnego sklepu dziewiarskiego w Krakowie przy ulicy Dietla 50. Patrycjo dziękuję :-D Muszę sobie wydziergać podobny, gdyż z bluzeczką tworzą zgrany duet.
Komin (a jest mojego autorstwa), który też pasuje do bluzeczki, powstał jakiś czas temu z włóczki Merino Plus Color, na temat tego komina był odcinek filmu i wzór jak go wydziergać.
- Szczegóły
Lubię morskie klimaty, połączenie białego z granatowym to zapowiedź wakacji. W letnim numerze Vereny znalazałam pewien żeglarski top, który bardzo mi się spodobał, a że u mnie droga od wpadnięcia w oko do realizacji bywa krótka, to już go mam.
Dane techniczne: włóczka Amira od firmy Lang Yarns, 4 motki białego i 1 motek granatowego, druty nr 5 oraz 5,5. Robótka warkoczowa krótka i bardzo przyjemna.
- Szczegóły
To była miłość od pierwszego dotyku - włóczka Luv&Lee, te KOLORY chwyciły mnie za serce, mieszanka brązu, zieleni, turkusu, musztardy w formie melanżu. Kolor nr 60 szybko zamienił się w prosty kardigan, dla takiej włóczki najlepszy był moim zdaniem prosty ścieg ryżowy, który niczego nie zakłóci, a ładnie pokaże przechodzące kolory.
Kardigan jest przy ciele, nie chciałam dużych połaci dzianiny, to nie ten typ włóczki. Na mój rozmiar S zużyłam 8 sztuk, dziergałam na drutach nr 5.0. Kardigan po praniu przybrał trochę centymetrów na długość, więc warto to brać pod uwagę dziergając.
To kolejna włóczka Atelier Zitron, która mnie zachwyciła delikatnością. Myślę, że doskonale się nada na czapki dla osób bardzo wrażliwych.