Soft Cotton - Lang Yarns

Zeszłoroczne lato miało być inne od wcześniejszych – człowiek się psuje, więc trzeba się dać naprawić – ale życie lubi zaskakiwać – było „inniejsze” niż się tego spodziewałam…  ;) Ilość przerobionych nitkowych metrów była wprost proporcjonalna do tego, co na głowie… - jak to u mnie – gdzieś stres trzeba wyładować! – to poszło w robótki ;)

Zachciało mi się białej bawełny i zamówiłam u Patrycji – razem z innymi włóczkami – Soft Cotton (01 – Lang Yarns). Paczka przyszła, a mnie oczy wyszły z orbit! – BIEL! POWALAJĄCA BIEL! – hahaha! – no nie byłam na nią gotowa… Odleżała, odczekała i wkręciła się w nią nitka w dwóch wersjach kolorystycznych – Dublet (8, 18 – E-dziewiarka), również zakupione u Patrycji ;) I tak na marginesie – trzeba uważać, o co się prosi... – poprosiłam Patrycję o fotki Dubletu w dwóch kolorach, bo nie wiedziałam, który będzie lepszy do wcześniej popełnionej mieszanki z Buretą – no tak, Patrycja posłała mi kolory trzech cewek i przepadłam… – wzięłam wszystkie, a dzięki temu biel została okiełznana!

W takiej kombinacji poczułam się znacznie bezpieczniejsza i wydziergałam sobie koszulkę na drutach… hmmm… - wydaje mi się, że nr 4,5 lub 5, szydełka użyte to 2,5 i 3 oraz koniecznie potrzebna igła dziewiarska ;) To w niej popełniłam drugie moje „niby hafty” nitkami Lang Yarns: różne kolory Lino, Gamma, Golf, Kimberley. Wykończenia drutowo-szydełkowe to Gamma (24 – Lang Yarns), zszywana wierzchem – tak, jak lubię ;) Noszona zeszłego lata, przyjemna w dotyku i dobrze się w niej czuję ;)

Kombinacja własna

mt_gallery: