Prezentuję pasiastą bluzeczkę z mieszanki letnich włóczek: Sorrento, Zante i Muskat

Forma bluzeczki jest prosta. To dwa prostokąty z niewielkim profilowaniem ramion. Inspiracją pod tym względem był projekt Langowy, do którego kiedyś Mariolcia podrzucała kod na darmowe pobranie. (Projekt bluzki)

Robótkę wykonałam od dołu. Na początku oddzielnie przód i tył, by wykonać rozporki po bokach i wydłużyć bluzeczkę z tyłu. Później połączyłam obie części ze sobą i dalej robiłam na okrągło aż do pach. Potem rozdzieliłam i robiłam już do końca na płasko. Na końcu zszyłam ramiona i pochowałam nitki. Ze względu na ilość pasków, trochę tego było. Górę ramion zszywałam na żywych oczkach. Po raz pierwszy, ale myślę, że wyszło całkiem ok. Miałam problem z szyciem tych miejsc, gdzie profilowałam. Starałam się zrobić to szydełkiem, ale efekt nie wyszedł do końca taki jaki chciałam. Stworzyły się marszczenia, które jednak mi się spodobały i je zostawiłam.

Motyw wzorków zaczerpnęłam z bluzeczki ze strony garnstudio, dodając własne modyfikacje. Głównie pracowałam na prawych i lewych oczkach tworząc liniowe akcenty.
Kolory zmieniałam na wyczucie, bez wcześniejszego planowania.

Przedstawię teraz 3 Bohaterki. Były nimi: Sorrento, Zante i Muskat. Dwie pierwsze przerabiałam podwójną nitką, by dorównać grubością tej ostatniej. Ściągacz robiłam na drutach 4, resztę robótki na drutach 3.5.

- Sorrento, jako pierwszoplanowa bohaterka, skład: 50% len, 50% wiskoza; 50g - 160 m; kolor: 9268. Użyłam 7 motków
Mimo tego, że w połowie lniana i zdecydowanie najsztywniejsza z zestawu, to przerabiało mi się nią bardzo dobrze. Trochę może zszokować skorupa jaka się robi przy moczeniu, ale już po pełnym wyschnięciu mięknie i jest przyjemna. Jak to się mówi: nie jest to jedwab.

- Zante, skład: 78% bawełna, 22% poliester; 50g - 265 m; kolory: 8624 i 8627;
włóczka, którą się zachwycam za każdym razem jak padnie na nią więcej światła. Ma strukturę łańcuszkową z jedną błyszczacą niteczką. Cudnie mieni się w słońcu lub w bezpośrednim sztucznym świetle. Ciężko mi ją fotografować, ale na załączonych zdjęciach starałam się to uchwycić. Mariolcia powiedziała, że jest to fashion 2019 roku, nie jest już dostępna online. Skąd więc ją mam? Zaglądając po sorrento do Danusi, znalazłam tę wyjątkową włóczkę w szufladach (uprzejmie donoszę, że jest tak jeszcze kilka motasków i jest jeszcze kolor błękitny). Nie lubię cekinów, ale takiego błysku nie mogłam sobie odmówić.

Czasem łączyłam jedną nitkę Zante z Sorrento, co też dawało ciekawy efekt.
Osobiście nie miałam problemu z przerabianiem. Całkiem lekko i przyjemnie szło. Jak na taki duży udzierg do maksymalnie 3 razy zahaczyłam o nitkę łańcuszka. Delikatnie ta nitką drapie, ale to pewnie efekt tej błyszczącej niteczki.

- Muskat: 100% bawełna merceryzowana; 50g - 100m; numerów kolorów nie pamiętam, bo moteczki pozostały mi po innych robótkach.
Przyjemna miękka włóczka. Wyłącznie miałam problem z bordowym, który puścił kolor, ale przyjemna do pracy.

Nie wiem czy można nazwać tę bluzeczkę lejącą, bo przerabiając ją podwójną nitką trochę ma sztywniejszą formę i jest dość ciężka, ale dobrze się układa.

Na koniec dodam, że taka mieszanka to dla mnie raczej coś nietypowego i łamiącego moje bezpieczne barwy. Jednak jestem zadowolona z udziergu. Mnóstwo prawych i lewych oczek, latania do sklepu po kolejne Sorrento, bo brakuje, dużo godzin i pracy, ale jest gotowe, mimo braku idealności, ale uważam, że nie o to w tym chodzi.

Dużo inspiracji do mieszania włóczek jak i kolorów wzięłam z prac, które są prezentowane zarówno na live jak i w galerii. Dziękuję za te inspiracje i zachęcam do dzielenia się kolejnymi.

Tymczasem myślę nad kolejnym projektem i zabieram się do roboty.

gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1 gallery1

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
ds
8 months ago
Ofelio,Migdałku i Madziu
Dziękuję Wam pięknie! Dostaję od Was ogromnego kopa zarówno do dzieragania jak i do dzielenia się z Wami pasją. Widzę, że pogoda znów się poprawia, że może w końcu będę mogła zadebiutować na salonach w tej bluzeczce. To chyba Twoja sprawka Ofelio ;)
Migdal, bezpośrednio to od Ciebie dostałam kopa do mieszanek..wiem, że może niektórzy nie dopatrzą się tutaj inspiracji od Twoich dzieł sztuki, ale ja czułam wewnętrzną inspirację od Ciebie
Like Like
0
Magda_c
8 months ago
Pięknie pomieszałaś wzory i kolory. Super ,że jesteś zadowolona bo o to w tym chodzi a "nieidealność" jest wpisana w nasze hobby .Każdy udzierg uczy nas czegoś nowego . Czekam na kolejne prace i pozdrawiam.
Like Like
0
migdal
8 months ago
Bardzo ładna bluzeczka - zabawa nitkami, kolorami, strukturami - to jest TO! ;) A jak jeszcze z tej zabawy jest zadowolenie, to dziewiarski sukces zapewniony - brawo!
Like Like
0
Ofelia
8 months ago
pięknie się czyta i pięknie się ogląda!:) Jest tutaj obok Cie Aneczek której tez te paseczki wychodzą zawsze modelowo jak z żurnala :) Bardzo ładnie naplątane różnymi grubościami, kolorami, strukturami :) Szkoda, że lato się kończy już... życzę, żeby wrzesień był taki, żebyś ją zdążyła trochę wynosić :)
Like Like
0
ds
8 months ago
Lenko i Aneczko dziękuję Wam pięknie za miłe słowa :) motywujecie do kolejnych prac i dzielenia się nimi w przyszłości. Czekam z niecierpliwością na Wasze udziergi. Na razie pogoda trochę się zepsuła, ale może to właśnie dobry moment, żeby w takiej słonecznej bluzce pochodzić
Like Like
1
aneczek
8 months ago
W tym spontanicznym pasiaczku, Ds, widać ogromny wkład serducha, jest fantastyczny, a opis, to wprost poezja. Niech się również wspaniale nosi👍👍👍
Like Like
1
lenka123
8 months ago
Jest i wyczekana bluzeczka :) powiem Ci, że te delikatne wstawki wzorów dodają jej takiej subtelności i lekkości. Bardzo fajnie to wymyśliłaś :) do tego dobór kolorów taki nie oczywisty. Niby paski a jednak jest tam coś więcej co zatrzymuje wzrok na dłuższą chwilę. Oczka równiutkie przy takim laczeniu i kombinacjach z grubosciami nitek, super :)
Like Like