Porto Rotondo - ISPE

Bardzo odpowiada mi włóczka Porto Rotondo . To już trzecia bluzka z dodatkiem tej włóczki.

Tym razem w połączeniu z Normą. Ponieważ Norma jest czarna, to dodałam do Porto Rotondo Leniuszek również kolor czarny.

Tym sposobem powstał melanż pasujący do Normy.

Bluzka robiona od góry raglanem na drutach nr 4

mt_gallery:

Chusta powstała wg mojego pomysłu :) w końcu udało się zrobić coś z własnej głowy :) bardzo mnie to cieszy :) efekt może nie jest "wow" ale to inny wymiar radości gdy robię coś wg swojego pomysłu. Odtwarzanie aż takiej frajdy nie daje. Owszem jest to miłe ale jednak czegoś w tym brakuje, wewnętrznego zadowolenia, odrobiny dumy i poczucia, że jest to moje. Może też tak macie...

Użyłam włóczek Porto Rotondo i Pride. Oj jak przykro, że Porto Rotondo nie jest już dostępne. Kolory, które tu wybrałam zupełnie nie są moje, nie lubię takich barw aaaale... ta włóczka i te kolory w miarę ich przerabiania tak mi się spodobała-y, że zaczęłam myśleć " a może następny kolor? albo może jeszcze coś tego?" Włóczka pięknota. Myślę, że szczęśliwi Ci, którym udało się ją narzucić na druty ;)

Chusta powstała od rogu, nabrałam 3 oczka i dodawałam oczka pod koniec nieparzystego rzędu.

Pride - 1 motek
Porto Rotondo - 2 motki
druty 5,0

mt_gallery:

Plan na Porto Rotondo (ISPE) był nieco inny, ale jak to plany, mogą się zmieniać… ;)

W sweterku połączyłam to, co mi zostało po wykonaniu trzech koszulek – numery 100 + 101 + 102 – wydziergany na drutach nr 4,5 oraz szydełkami 3 i 2,5. 

Taki nieplanowany, taki bez planu wykonania, z wielką chęcią przerabiania kolejnych fragmentów – sprawił mi dużo przyjemności w mieszaniu nitek, motywów, dziurek, naszywaniu guzków – duża frajda i zadowolenie – bardzo miła dzianina – chętnie popełniłabym sobie taki jeszcze raz! ;)

Kombinacja własna.

mt_gallery:

Kolejne „portorotondowanie” ;) – koszulkę wydziergałam z Porto Rotondo (102 – ISPE) w połączeniu z włóczką Kimberley (26 i 27 – Lang Yarns) na drutach nr 4 oraz szydełkami 3 i 2,5. 

Kombinacja własna.

mt_gallery:

Chyba wtopiłam… - kupiłam nowość ISPE i… zakochałam się ;) Robienie z tej nitki bardzo mnie wciągnęło i nie zatrzymałam się na jednym kolorze – zaczęłam „portorotondować” – ale to potem ;)

Koszulkę wydziergałam najpierw w poprzek, potem wzdłuż z włóczki Porto Rotondo (ISPE – 101) w połączeniu ze starymi zapasami włóczki Gamma (Lang Yarns – 48), początkowo na drutach nr 4, potem 4,5 oraz szydełkami 3 i 2,5. Gotowa dzianina niezwykle miła, kolory pięknie się rozkładają, nie mogłam się powstrzymać przed zamówieniem kolejnych motków… ;) Kombinacja własna

mt_gallery: