Jawoll Magic - Lang Yarns

Pierwsze w życiu skarpetki zrobiłam jeszcze w ubiegłym roku. Wszystko dzięki Iwonie Eriksson, która krok po kroku pokazuje jak się je robi od palców i to obie na raz. Rzuciłam się na głęboką wodę, no i się udało.

Skarpetki powstały oczywiście z resztek: Jawoll Magic 078, Ciao 249 i kłębuszka ciemno niebieskiej włóczki z szuflady, drutami chyba 2,5.

Ściągacz wykończyłam igłą w sposób opisany gdzieś w necie, ale nie pamiętam już, gdzie, w każdym razie jest elastyczny i wygodnie skarpetki się naciąga.

mt_gallery:

Sweter powstał z włóczki Jawoll Magic – Lang Yarns – kolory 005 i 070 ( nie jestem w stanie określić ile motków zużyłam, dokupowałam motki a potem prułam, a to co sprułam wykorzystalam na chustę Abalone ). Może już nie na czasie te kołowce ale najpierw długo był niestety ufokiem a potem czekał na zdjęcia, bo zawsze o nim zapominałam :) Myślę, że zaczął powstawać z jakieś 5 lat temu - wymysliłam sobie, że zrobię sobie prezent na okrągłe urodziny i spróbuje czegoś innego, nowego, trudniejszego. Nosi się dobrze i ma dlugie rękawy takie jak lubię. To mój pierwszy udzierg, który nie jest chustą (bo ja chustowa jestem). Nie jest może super mięciutki ale mnie nie gryzie a to juz coś :)

Włóczka ma nierówną strukturę, są miejsca, że jest cienka jak nitka i są też takie grubsze miejsca ale one z kolei rozchodzą się jak wata, łatwo w tym miejscu o rozerwanie nitki (ja te miejsca wycinałam). To nie jest myśle wada tylko taka jest ta nitka i trzeba taką ją przyjąć i cieszyć się udziergiem :)

mt_gallery:

Dwie pary skarpet dla panów z włóczek Jawoll Magic Lang Yarns, kolory: 026 (pierwsza para) i 046 (druga para) oraz  Fabel Dropsa - kolor czarny (pięta, palce, ściągacz).

Zrobione na drutach 2,75. Na jedną parę skarpet wykorzystałam ok 55 gram włóczki.

mt_gallery:

Z resztek włóczki Drops Fabel nr 651 oraz Jawoll Magic nr 159 powstała para skarpet dla maleńkich stópek mojej przyjaciółki.

Co do włóczki. Zbliżona kolorystyka obu włóczek integruje się w jednej pracy. Laik różnicy nie dostrzega.

Zwyczajowo druty z żyłką 2,5 mm, podwójny ściągacz.

mt_gallery:

W ramach skrzętnego wykorzystywania resztek wełenek, powstały kolejne skarpety.

Wydziergane zostały między innymi z niekończącego się jeszcze motka JAWOLL MAGIC Lang, BABY MERINO Drops i z niewiadomego pochodzenia zieleni choinek itp., 100% wełna (testowałam) :).

Użyłam 40cm drucików o rozm.3.

mt_gallery:

Wydziergane zostały z niecałego upominkowego motka JAWOLL MAGIC Lang od e-dziewiarki na drutach z żyłlą 40 cm, rozm.2,75.

mt_gallery:

Z szalonej włóczki Jawoll Magic (kolor 1403) udziergałam długaśny szaaal  (przeszło 2 m); robiony w poprzek.

Ażurowy, ale przyjemnie grzeje

mt_gallery:

Pamiętam pierwsze podejścia do zrobienia skarpet i pierwsze skarpety. Wówczas uważałam, że osoba która posiadła umiejętność robienia skarpet, dostąpiła niemal wyższego stopnia wtajemniczenia.

Po dwudziestej parze jaką zrobiłam, problemu już nie ma, może poza tymi momentami gdzie zazwyczaj zostaje mi włóczka. Próbowałam różne wyprofilowania pięt, ale te jakoś najbardziej są kształtne, moim zdaniem.

Zarwałam ostatnią, piątkową noc i skończyłam. Ściągacz druty 2,5 mm, reszta 3 mm.

Delikatny akcent ażurowych listków.

Bardzo przyjemna włóczka dla skóry, lekka, bez podrażnień. 

mt_gallery:

Takie nic ale cieszy, poprzednie ubranko zgubiłam więc trzeba było zrobić drugie.

Ten sweterek dla smarfona wydziergałam na drutach 3,75 z włóczki Jawoll Magic 078, której troszkę zostało mi ze sweterka. Połączyłam ją z szarą włóczką z domowych zapasów.

Zapięcie z resztek żółtej włóczki zrobiłam szydełkiem 2,5. Podszewkę uszyłam z filcu, dzięki czemu całość jest stabilniejsza.

mt_gallery:

Jesienny sweter zrobiony na szydełku Nr 3,25. Włóczka Jawoll Magic Nr 63. 

mt_gallery:

Torebka zdobiona z włóczki jawoll magic superwash nr 63 na drutach 2,5.

Wyszło około 1,5 motka włóczki.

mt_gallery:

Prezentuję moje pierwsze skarpety z klasyczną piętą, zrobione na 5 drutach o rozmiarze 2,75 mm. Włóczka to Jawoll Magic firmy Lang, kolor bodajże 1401, zdobyty jakiś czas temu w ofercie okienkowej. Zużycie włóczki to niecałe 100g na rozmiar 42/43 (a raczej 44/45), przynajmniej w taki celowałam, choć nie do końca wyszło tak jak powinno.

Włóczka bardzo przyjemna w przerabianiu, dzianina wychodzi niezwykle miękka. Jednakowoż podczas prania ręcznego ( bo jednej rzeczy nie będę prać w pralce...) dostaje więcej tzw.kłaczków i robi się bardziej puchata, z widocznym włosiem. Jak widać nie można mieć wszystkiego.

Modela w domu nie miałam, zdjęcia zrobione na płasko, już po praniu.

 
mt_gallery:

 

Strona 1 z 2