Joanna Andrzejewska
do e-dziewiarki w Łodzi trafiłam trochę przypadkiem, ale bardzo szybko motki zaczęły mnie atakować, a Danusia Danuta Wiernicka inspirowała do rozpoczęcia mojej przygody z dzierganiem na nowo. Szybko rozgościłam się na czerwonej kanapie w czasie sobotnich live’ów. Tu za sprawą Mariolci, Julci i Admina pociągi nadjeżdżały z wielu zakątków półek, a live powoli stawał się rutałem. I zostałam, ciągle jeszcze początkującą, ale dziewiarką. Dziewiarką z przekonaniem, że każda własnoręcznie wykonana...