Kimberley - Lang Yarns

Bluzka powstała dzięki zakręceniu Kołem fortuny. Trafiła mi się włóczka Kimberley.

Wczesniej zakupiłam Porto Rotondo i tak jakoś wpasowało się w Kimberley.

Bluzka robiona o d góry raglanem na drutach nr 4.

Kimberley wydawała mi się trochę szorstką włóczką ale po namoczeniu zmiękła i strukturą pasuje do Porto Rotondo.

mt_gallery:

Sweterek zrobiłam z Kimberley, jakiś czas temu, zgapiając kolor i wzór od Mariolci

mt_gallery:

No to jak już sobie wydłubałam dwa, to postanowiłam kupić jeszcze jeden kolor i zamówiłam paczuszkę u Patrycji.

Nie skończyło się na jednym – wzięłam dwa – z tego drugiego mam nadzieję wydziergać jeszcze coś w tym roku ;) W tej mieszaninie użyłam włóczek firmy Lang Yarns: Lino (139, 97, 33), Camille (58), Splash (04), Kimberley (27, 24, 07, 97), Gamma (48) oraz cieńszej czarnej bawełny – chyba Safran firmy Drops (?). Oczka przerabiałam na drutach 5 i 4,5 oraz szydełkiem 3,5.

Wciągnęło mnie, fajnie się nosi, to trzeba będzie jeszcze te motki powyciągać – bo bardzo lubię, gdy zostają mi kolorki z poprzednich robótek ;)

Kombinacja własna

mt_gallery:

Sukienka z włóczki KIMBERLEY nr 026. Sukienka była dziergana od góry wg. wzoru z dropsa.

Druty nr 4,5, zużycie 10 motków.

mt_gallery:

Zdjęcia mojego pierwszego kardigana!

Wiem, że to nic takiego dla większości e-dziewiarek, ale dla mnie to przełom.

Włóczka Kimberley od Lang yarns, niecałe 6 motków, druty chyba 4 i 4,5

mt_gallery:

Gdy zobaczyłam nitkę w ubiegłym roku - znacie: muszę, bo się uduszę. Surowa, sztywna i zdecydowanie szorstka. Trochę byłam przerażona w trakcie robienia.

Wszystko się zmieniło po praniu. Bluzeczka nabrała miękkości, mięsistości a po szorstkości pozostało tylko wspomnienie.

Rękaw jest 3/4 ale to nie przeszkadza w noszeniu nawet w cieplejsze dni zimy.

Robiona od góry, zużycie 11 motków na drutach 4,5.

Trochę się rozciąga na szerokość podczas noszenia.

mt_gallery:

Latem zrobiłam bluzkę z Kimberley Langa na drutach 4mm i ponieważ robię dość ścisło wyszła dzianina bardzo zwarta .Niby wszystko było ok ale zalozylam 2 razy i wrzuciłam do szafy na wieczne nienoszenie . Włóczka nietypowa ale podobała mi się bardzo wiec szkoda było . Gdy pojawił się test wzoru https://www.ravelry.com/patterns/library/sprout-pullover postanowiłam wydziergać go w wersji letniej i dać drugą szansę Kimberley . I to był strzał w 10 . Na drutach 5 mm zdecydowanie wolę fakturę dzianiny . Robi się lejąca ale nadal odpowiednio zwarta . Prucie zniosła świetnie , po namoczeniu wyprostowała idealnie i przerabiała się dużo łatwiej . Ze względu na swoją budowę ,a zwłaszcza przy ścisłym dzierganiu, trzeba trochę uważać żeby nie zahaczać nitki .

Na sweterek Zużyłam niecałe 6 motkow niebieskiej i ciut więcej niż 1 białej

mt_gallery:

Bluzka z włóczki Kimberley Lang Yarns w ilości 4 motków i motka długo leżakującej Lukrecji/250m-100g/.

Kimberley miała być połączona ze Splashem ale nie dogadały się kolorystycznie. Istniało zagrożenie, że wylądują w szafie na długi czas. I tak szare moteczki dostały blado różową koleżankę.

Nie lubię mocnych pasków a tu wyszło bardzo delikatnie i jestem zadowolona.

Druty 4,5mm.

mt_gallery:

Witajcie E-dziewiarki, no to skończyłam swoją chustę z Los Angeles Lana Gatto i zacnej Kimberley Lang Yarns , w sumie 3 motki, może dorobię jeszcze jeden motek, ale nie jestem pewna jeszcze.

Najdłuższy bok chusty ma ok 180 cm, druty nr 5. Bardzo mi się podobają te barwy niby spokojne, ale jest w nich coś niepokojącego, takiego burzowego ... Tak czy siak to moja bajka, len, bawełna, wiskoza i konopia

mt_gallery: