Noro-ufok od Ilo
- Szczegóły
- Kategoria: Sonata Shima - Noro
Sweterek z długą historią. Oj, długą ;-)
Włóczka kupiona w poł. września 2023, do szybkiego przerobienia na ogłoszony przez Mariolcię konkurs na pracę z włóczek letnich.
Podejście 1 – okazało się, że Sonata Shima ma dość długie przejścia kolorystyczne – więc nie nadawała się do projektu, który wymyśliłam, ale nie poddałam się J
Podejście 2 – zmiana koncepcji. Ale żeby nie było za prosto, no bo to przecież Noro –wspaniała włóczka na wspaniałe projekty ;-) przód został dzielony na pół, żeby uzyskać jeszcze więcej zmian koloru. Robiło się przyjemnie i szybko. Jednak efekt końcowy nie spodobał mi się. Kolor 1006 to piękne brązy, ale w jednym miejscu wyszła duża biało-seledynowa płaszczyzna. Robótka wylądowała w woreczku w oczekiwaniu na lepszy pomysł.
Oczywiście w konkursie nie wzięłam już udziału.
Podejście 3 - Eureka ! Lubię wrabiać, więc może dodam małe wrabiane elementy na tej jaskrawej powierzchni ;-) . Włóczka, którą wypatrzyłam do dodania, niestety tak jakoś szybko się sprzedała, więc mój wzrok padł na brązową Normę od Langa (nr 0168).
Nawet pasowało, początek robótki zapowiadał się ciekawie. Ale im dalej – było wiadomo, że to też nie jest udana koncepcja. Sonata Shima nie jest równą nitką. Są miejsca bardzo cienkie i bardzo grube. Norma jest dość grubą nitką, więc miejscami wpasowywała się doskonale, miejscami jednak nie – cała dzianina się falowała. I znowu robótka wróciła do woreczka.
Podejście 4 – Po jakimś czasie podeszłam do tematu jeszcze raz - postanowiłam nie dać się pokonać temu Noro J Ale nie chciałam zwykłych pasków. Dokupiłam brązowej Normy i postanowiłam – skoro nie małe elementy, idę na całość – żakard na całej powierzchni !!!
Mimo, że Sonata Shima to bawełna, kolor 1006 jest raczej taki jesienny. Więc rozrzuciłam na całej powierzchni liście J. Robiło się mozolnie, zwłaszcza po lewej stronie, kiedy brązy i ciemne zielenie Sonaty zlewały się z kolorem Normy i nie bardzo było widać co ja tak naprawdę tam wrabiam. Ale pomysł z żakardem z grubszej Normy na całej powierzchni był strzałem w dziesiątkę . Norma bardzo ładnie ustabilizowała całą dzianinę. Ale nie polecam tego połączenia włóczek do robienia np. pasami – jednak za duża różnica grubości.
Zużyłam 2 motki Sonaty Shimy i ok. 5 motków dokupowywanej na raty Normy. Druty nr 4.
Do projektu dorzuciłam jeszcze takie rozszerzane lampasiki po bokach, przerabiane elastycznym francuzem, dzięki czemu krój jest bardziej swobodny. Nosi się bosko
podkategorie - prace z włóczki bawełnianej
-
Sonata Shima - Noro
Komentarze
Anno_03 bardzo przypadło mi do serca Twoje stwierdzenie "nie ufok, ale robótka w toku, w metamorfozie". To taki optymistyczny punkt widzenia - będę się go trzymać przy kolejnych niewspółpracujących motkach :-)))))
Ofelio - będę trzymać kciuki za Twoje robótki ! One na pewno któregoś dnia się przeobrażą ze stanu gąsienicy w piękne motyle
Agato - w takiej "ufokowej" sytuacji to tylko uśmiech pozostaje :-),
bo przecież nie destrukcja i nożyczki ;-)))
p.s.
Twoje perturbacje z włóczka i zmiany projektów- po prostu nasz dziewiarski żywot. Doceniam poczucie humoru.
Agata
Dziękuję za świetny opis czytany jednym tchem i podzielenie się zdjęciami udziergu :) Fajny pomysł, czasami pewne rzeczy muszą odleżeć a zwycięstwo nie przychodzi łatwo. (wiem co mówię w roku '24 mam tylko 3 rozpoczęte robótki i żadnej ukończonej... na wszystko przyjdzie pora... czasami musi coś odleżeć :) )