Luv&Lee - Atelier Zitron

Zielone pola to druga wersja niezwykłego zwyklaczka i kolejny przykład zachwytu nad włóczka i nieudanego dopasowania wzoru. Włóczkę Luv& lee Zitrona kupiłam natychmiast jak Mariolcia zrobiła swój kardigan. Musiałam mieć ja natentychmiast i szybciutko zrobiłam zwykły sweterek w serek. Niestety włóczka, chociaż absolutnie cudowna w dotyku i kolorach, przerobiona na grubszych drutach zwykłym dżersejem okazała się mało praktyczna - „kulkowała się” już przy drugim założeniu, ja się na nią obraziłam i sweter sprułam. Leżała biedna w niełasce aż się przeprosiłyśmy.

Dodałam do niej Filigran Zitrona w kolorze wściekłej limonki, przerobiłam na drutach 7mm i mam drugi ukochany sweter. Ciepły, miły, gruby, ale nie ciężki. Po połączeniu z Filigranem nie kulkuje się już tak mocno - zresztą przestało mi to przeszkadzać, a żeby zmniejszyć zużycie noszę raz na prawej, raz na lewej stronie ;)

mt_gallery:

Niedziela. Konstruktywnie.

Powstała czapka wełniana (100%) z super miękkiej włóczki Luv & Lee o ciekawym wybarwieniu: oliwkowym, brązowym limonkowym, turkusowym miejscami jakby poprzecieranym. Kolor nr 60. Druty na żyłce nr 6. Z całego moteczka powstaje jedna czapka, zostaje około 1,5 metra.

Skojarzenie - polar w dotyku.

Na banderoli opis 100% wełna superwash, czyli można prać w pralce. W opisie produktu, prać ręcznie.

mt_gallery: